Po stracie matki dwudziestoletnia, niezrównoważona emocjonalnie Rose Halshford (Miranda Cosgrove) przeprowadza się z ojcem architektem Jerrym (Donal Logue) do starego domu w nowym mieście. Niedługo po przeprowadzce dziewczyna poznaje swoją sąsiadkę, Leilę Markby (Jenessa Grant) i dowiaduje się o tajemniczym zniknięciu Rachel (JazminPo stracie matki dwudziestoletnia, niezrównoważona emocjonalnie Rose Halshford (Miranda Cosgrove) przeprowadza się z ojcem architektem Jerrym (Donal Logue) do starego domu w nowym mieście. Niedługo po przeprowadzce dziewczyna poznaje swoją sąsiadkę, Leilę Markby (Jenessa Grant) i dowiaduje się o tajemniczym zniknięciu Rachel (Jazmin Paradis) - nastolatki, która mieszkała razem z Cheri Garrison (Claire Calarco), poprzednią właścicielką domu Rose oraz jej synem Marcusem (Michael Luckett). O jej porwanie podejrzewa ojca Leili - Howarda Markby (Tom Sizemore) i w wkrótce wychodzi na jaw, że był on głównym podejrzanym w dochodzeniu policyjnym, jednak udało mu się udowodnić swoją niewinność. Po paru dniach Rose zaczyna słyszeć niepokojące dźwięki wewnątrz domu, jednak ojciec jej nie wierzy i myśli, że w dalszym ciągu jest ona w szoku po stracie matki. Gdy w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, Jerry obwinia o wszystko córkę.
Nawet fajny thrillerek. Ciekawa fabuła, stary dom oraz jego mroczna tajemnica. Z którą będzie musiała się zmierzyć główna bohaterka i nie chodzi tu o dziwo o żadnego mściwego ducha. Momentami film trzyma w napięciu. Ogólnie oglądało się go dość przyjemnie.
The Intruders ma jedną niezaprzeczalną zaletę nieco mroczny , nastrojowy klimat. Nielogiczny scenariusz, tendencyjne wykonanie i banalne zakończenie to niektóre minusy tego obrazu.