Podczas gdy amerykańskie kina wciąż świecą pustkami, na świecie sytuacja przedstawia się zgoła inaczej. A w każdym razie w 37 krajach, gdzie swoją premierę miał "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii". Obraz zarobił 117,6 mln dolarów z łatwością uzyskują pozycję lidera w naszym zestawieniu.
Widowisko doskonale poradziło sobie w Niemczech. Jest to na razie najlepszy rynek dla produkcji Petera Jacksona. Wynik otwarcia wynosi bowiem 19,5 mln dolarów. Niewiele mniej zarobił ostatni "Hobbit" w Wielkiej Brytanii, gdzie przecież sporą konkurencję stanowi dla niego "Paddington". Ostatnia podróż do Śródziemia rozpoczęła się od wyniku 15,2 mln dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile wynosiło otwarcie "Powrotu króla". Bardzo dobrze obraz poradził sobie we Francji (14,5 mln), Rosji (13,4 mln) i Brazylii (6,4 mln).
Na drugim miejscu z wynikiem 18,8 mln dolarów znalazł się "Exodus: Bogowie i królowie". Biblijne widowisko Ridleya Scotta pokazywane jest poza granicami USA w 27 krajach, z czego w 13 zajęło pierwsze miejsce. Najlepszymi rynkami pozostają: Korea Południowa, Meksyk i Hiszpania. Wśród krajów, w których film zadebiutował na pierwszym miejscu, jest Tajwan (1,7 mln) i Singapur (1 mln).
"Igrzyska Śmierci: Kosogłos. Część 1" kompletuje podium. Film zarobił w weekend 16 milionów dolarów. Dzięki temu jego zagraniczne wpływy wzrosły do 334 mln, a globalnie przekroczyły 600 milionów dolarów (611 mln). Jest to dziesiąta tegoroczna premiera, której udała się ta sztuka.
Na czwartym miejscu wylądowały "Pingwiny z Madagaskaru". Weekendowe wpływy animacji wyniosły 14,7 mln dolarów. W ten sposób zagraniczne wpływy osiągnęły poziom 116 milionów dolarów. Przed filmem jest jeszcze długie życie. Dopiero w ten weekend obraz trafi do kin we Francji i Meksyku.
Zacięta walka rozegrała się o piątą pozycję. Ostatecznie minimalnie lepszy okazał się "Interstellar". Jego wynik, uzyskany w 62 krajach poza granicami USA, to 11,4 mln dolarów. Łączne globalne wpływy wynoszą prawie 622 mln dolarów. Z kolei pokazywany w 23 krajach "Paddington" zarobił 11 milionów dolarów w ten weekend.
Widowisko doskonale poradziło sobie w Niemczech. Jest to na razie najlepszy rynek dla produkcji Petera Jacksona. Wynik otwarcia wynosi bowiem 19,5 mln dolarów. Niewiele mniej zarobił ostatni "Hobbit" w Wielkiej Brytanii, gdzie przecież sporą konkurencję stanowi dla niego "Paddington". Ostatnia podróż do Śródziemia rozpoczęła się od wyniku 15,2 mln dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile wynosiło otwarcie "Powrotu króla". Bardzo dobrze obraz poradził sobie we Francji (14,5 mln), Rosji (13,4 mln) i Brazylii (6,4 mln).
Na drugim miejscu z wynikiem 18,8 mln dolarów znalazł się "Exodus: Bogowie i królowie". Biblijne widowisko Ridleya Scotta pokazywane jest poza granicami USA w 27 krajach, z czego w 13 zajęło pierwsze miejsce. Najlepszymi rynkami pozostają: Korea Południowa, Meksyk i Hiszpania. Wśród krajów, w których film zadebiutował na pierwszym miejscu, jest Tajwan (1,7 mln) i Singapur (1 mln).
"Igrzyska Śmierci: Kosogłos. Część 1" kompletuje podium. Film zarobił w weekend 16 milionów dolarów. Dzięki temu jego zagraniczne wpływy wzrosły do 334 mln, a globalnie przekroczyły 600 milionów dolarów (611 mln). Jest to dziesiąta tegoroczna premiera, której udała się ta sztuka.
Na czwartym miejscu wylądowały "Pingwiny z Madagaskaru". Weekendowe wpływy animacji wyniosły 14,7 mln dolarów. W ten sposób zagraniczne wpływy osiągnęły poziom 116 milionów dolarów. Przed filmem jest jeszcze długie życie. Dopiero w ten weekend obraz trafi do kin we Francji i Meksyku.
Zacięta walka rozegrała się o piątą pozycję. Ostatecznie minimalnie lepszy okazał się "Interstellar". Jego wynik, uzyskany w 62 krajach poza granicami USA, to 11,4 mln dolarów. Łączne globalne wpływy wynoszą prawie 622 mln dolarów. Z kolei pokazywany w 23 krajach "Paddington" zarobił 11 milionów dolarów w ten weekend.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
