rozumiem wybór jego jako reżysera Lotr mały gruby o tłustych włosach w okularkach, ewidentny nerd który czyta komiksy i siedzi w tym kliemacie, ale wykonanie filmów fatalne, film skazany na sukces, kupa kasy wpompowana w film marketing aktorów, i jakikolwiek reżyser mógł to zekranizować a film były nadal oskarowym hitem (bo niestety tak to działa) i dlatego bardzo ubolewam nad hobbitem, na 6h filmu (jak narazie) pierwsze 1,5 rewelacja, dobre odzwierciedlenie ksążki, realizm, plus delikatne wstawki dodatkowe informaacje i smacki, następne 4,5h jakby coś go strzeliło i zamiast w filmie umiescic to co jest w ksążce to jak najmniej z książki i jak najwiecej wszystkiego w około,
liczyłem na ekranizację książki gdy dowiedziałem się że kręcą aż dwa filmy (180str książka) potem slyszę że trylogia (no pewnie trzeba zarobic wiecej) wiec pewnie dodadzą wątki poboczne, a tutaj co?
to co było w ksążce się nie podobało i przedstawia własną wersję wydarzeń z postaciami o nawach podobnych do tych w książce,
kiedyś dawał wywiad że jego najwiekszym marzeniem było nakrecic kingkonga, ale musial z niego zrezygnować bo dostal szansę nakrecić LOTR po czym nakręcił kingkonga ale juz nikt z tego filmu go nie kojaży bo czemu miałby skoro film jest naprawde przecietny, i to oddaje jego prawdziwy talent, film który był jego marzeniem, film nad którym pracował latami, film o standardowym budzecie poporstu jest słaby -- niestety tak jak on
"mały gruby o tłustych włosach w okularkach"
Wybacz, jeśli coś źle zrozumiałam, ale jeśli jest mały i nosi okulary, to jest nerdem?
yyyyy nie, potem jest przecinek a potem jest nerd i wyjaśnienie, nie twierdzie żę nerd to ktoś zły, poprostu streściłem charakter jednym słowem, nie jest to obraza, ale nie zmienia to faktu że reszta treści no cóż....
Spoko, bo zabrzmiało jak obraza. I to nie tyle Petera, bo to czuć wszędzie, a samych nerdów, którym się czuję :D
ja słowa nerd w tym przypadku nawet jako komplement użyłem bo raz sam troche nim jestem :P a dwa dobrze ze taka osoba w teorii fanatym tego gatunku zabrał sie za jego realizację, a nie jakiś tam facet który pierwszy raz przeczytał scenariusz nie ma pojecia kto co i dlaczgo ale i tak to nakręci,
ale własnie w połowie pierwszego zdania wypowiedzi jest słowo ale, i od tego ale cała tresc wskazuje na to czemu tego goscia nie lubię,
tam jeszce maly bład się wkradł i zamiast 4,5h miało być drugie 1,5h :P
"liczyłem na ekranizację"
Następnym razem nie licz, bo widać, że z liczeniem są problemy. Siądź, poczytaj w necie i dopiero się wypowiadaj. Hobbit to adaptacja, a nie ekranizacja. Więc ocenianie filmu czy reżysera na podstawie zmian jakich dokonał w ADAPTACJI jest koszmarnym błędem.
Mylisz się.
Zresztą nie wiem po co odkopałeś znów ten temat. Kwestię tego, czy ocenianie zmian w adaptacji jest słuszne, spotkasz w temacie mojego autorstwa. Jeśli masz coś do powiedzenia więcej, to lepiej tam, bo ten temat nie jest od tego.
tylko, ze jego najlepsze filmy powstaly przed lotr, martwica mozgu, przerazacze, meet the feebles
wladca pierscieni jakos srednio mi sie podoba, tzn jest dobry, nie przecze ale moglby byc o wiele lepszy
co do tego czytania komiksow to wydaje mi sie, ze noszenie okularow nie jest oznaka czytania komiksow ale moge sie mylic
zreszta film jest na podst. ksiazki "wladca pierscieni" wiec nie wiem co czytanie (badz nie) komiksow ma z tym wspolnego
co do ksiazki 180 stron to masz jakies wydanie a4 czy sciagniete z neta i drukowane mala czcionka? moje wydanie ma chyba z 350, nawet zerknalem na kilka innych wydan i najmniejsze mialo ze 280 stron
a co do tego, ze ksiazke rozwodnili to wsumie racja ale to juz chodzi o kase, wiadomo, ze ten film zarobi miliony jaki by nie byl to z 350stron zrobili 6h filmu, prawie tyle co lotr tyle, ze lotr ma stron z 1600
ksiazka poprostu nie zawiera tyle materialu zeby zrobic z tego 6godzin rozrywki wiec pododawali jakies watki byleby zapchac troche czasu i dalo sie wydac 3czesci
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
