Został wybrany do roli Simona w ekranizacji "Darów Anioła" Cassandry Clare. :) Uważam, że jest idealny do tej roli. :)
Zgadzam się, choć nie widziałam go w żadnym filmie, czy serialu. Muszę przyznać, że tak jak książkowego Simona wprost odrzuca mnie od niego, tak filmowego, chyba jednak polubie ;D
Bo Simon nie jest super przystojny. W okularnikach nie ma nic złogo. Stwierdziłam tylko że jakoś Robert w okularach będzie wyglądał dziwnie. Właściwie czy Simon miał okulary?
No i pomijając kilka faktów to najprzystojniejszą osobą w filmie miał być Jace, a Jamie wyglądem, nie sięga Robertowi do pięt.
Zgadzam się z Wampirzycaaaa.... Jace miał byś cudny, piękny <3
Jamie jest za brzydki na Jace'a .. i za słabo gra.. widziałam go w camelocie i po 3 odcinkach miałam dość jego facjaty i "gry" x.x
Robert będzie wielkim plusem w CoB , tak jak aktorka od Jocelyn,, która ze złej mamuśki przeistacza się nam w nadopiekunczą ;d
"Jace miał byś cudny, piękny <3 " Oprócz tej zewnętrznej cudowności potrzebna jest też gra aktorska, żeby pokazać jego wewnętrzną cudowność. Nie zgadzam się z tobą, że Jamie słabo gra, gra dobrze. Rola Artura była po prostu słabo napisana.
"Bo Simon nie jest super przystojny..." A jakby w książce oprócz Jace'a, Simon był opisany jako cudowny to byś już tak nie napisała."Robert w okularach będzie wyglądał dziwnie." - skąd wiesz?
Wyobraź sobie na jego nosie okularki.
Tak, tak, wszyscy wiemy że gra aktorska jest ważna, jednak w tym wypadku zwycięża uroda. Dajmy na to aktor XYZ byłby niesamowicie utalentowanym aktorem, ale urodą by nie grzeszył. Można by powiedzieć, że jest odpychający. W innych filmach by to przeszło, ale nie w Mieście. Gdyby aktor XYZ był obrzydliwym blondynem, ale nadal super dobrym aktorem, czy zgodziłabyś się aby zagrał "najprzystojniejszego" Nocnego Łowce, tuż po Willu i Jamesie? Wątpie.
Wyobraziłam go sobie w okularach, ba nawet widziałam fanmade'y na których ma okulary i co? Nic. I Faktycznie, jeśli w filmie takim jak będzie MK zagra jakiś pasztet to nikt go nie obejrzy. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jaka płytka jest twoja wypowiedź. Wystarczy trochę charyzmy na ekranie,a nie wygląd, aby uwielbiać bohatera filmu czy danego aktora. Jeśli Jamie przedstawi nam Jace'a wręcz wyjętego z książki, a na twarzy będzie miał same kurzaje i blizny, to tak będziemy zachwycone. Bo najważniejsza jest gra. W każdym filmie. Niestety mam wrażenie, że wiele dziewczyn w tym i ty, czytacie DA tylko dlatego, że jest tam b♥ssssskiiiii Jaceeeee ♥.♥:***, a wszyscy inni. są bE np. Simon, bo nie jest opisany tak bosko jak Wayland.
A nie pomyślałyście o tym, ze potem, jak Simon stał się już wampirem, jest 'ładniejszy' niż na początku i nie musi nosić okularów ?
Ale w pre-produkcji jest pierwszy film, na podstawie pierwszej książki, w której Simon jest człowiekiem i o tym rozmawiamy.
To kiepska wypowiedź, jeśli mam być szczera. Bardzo wielu aktorów zyskało łatkę "seksownych bestii" czy "mega przystojniaków" dopiero po wcieleniu się w pewną rolę. Wcześniej widząc ich zdjęcie pewnie ledwie zwróciłoby się na nich uwagę... Przykładowo - Ed Westwick. Gdyby nie był wielkim Chuckiem Bassem, to czy kogoś by kręcił? Mnie osobiście nie, bo cała jego seksowność mieści się w sposobie bycia postaci jaką kreuje. Tom Sturridge? Mniej znany, ale podobny przykład. Gdy wcześniej oglądałam jego zdjęcia zdecydowanie mnie odrzucał, a po obejrzeniu kilku filmów z nim zupełnie zmieniłam zdanie. Pattinson? To w sumie zły przykład, bo mnie nadal odrzuca, a może nawet jeszcze bardziej. Hutcherson? Masakra, ale jakoś po jego roli w Igrzyskach Śmierci stał się niezwykle ponętny. <ok>
Zobaczycie, że to wszystko wyjdzie na dobre. Szukacie dziury w dupie, że tak subtelnie zakończę.
Madgirl masz świętą rację :) Rzucę jeszcze przykład Benedicta Cumberbatcha, o którym przyznam szczerze, myślałam po obejrzeniu zdjęć, że jest strasznie brzydki. Po obejrzeniu Sherlocka moje zdanie zmieniło się diametralnie. Następny jest Tom Hiddleston, przed rolą Lokiego mało kto twierdził, że jest seksowny albo super przystojny. Teraz wystarczy przejrzeć tumbra, żeby znaleść tysiące jego fanów.
Zakończę wypowiedź słowami : pożyjemy - zobaczymy. Film nie wyszedł, więc nie ma co oceniać.
http://cassandraclare.tumblr.com/post/27015513455/how-cute-is-he-i-am-really-goi ng-to-miss-the
Polecam filmik! ;>
Wszyscy wracają do tego aktora który ma zagrać Jace'go. Juz nic się z tym nie zrobi. Pozostało mieć nam nadzieję, ze tak go ucharakteryzują, ze będzie choć w małej części przypominać fanom bohatera książki.
Najbardziej jestem zadowolona z wyboru aktora który ma zagrać Magnusa! Widzialyscie jakie to ehm... CIACHO?!!
Ja też uważam, że Cassandry Clare pasuje do tej roli jak nic. No ale już 21 sierpnia będziemy się mogli o tym sami przekonać
Wczoraj byłam na filmie i powiem, że Robbie wypadł genialnie w roli roztrzepanego Simona, którego nigdy za bardzo nie lubiłam, a teraz polubiłam. :D
Jako Simon wymiata, w ogóle musiałam zbierać szczękę z podłogi jak się pojawił na ekranie, idealnie pasuje . I o ile podczas czytania książki zawsze gdzieś ginął między innymi postaciami, to w filmie aż się go szuka xd Więc jeśli chodzi o mnie to nie Jace, Jace, ale Simon, Simon ;p
A u mnie chyba na równi, chociaż nadal bardziej uwielbiam Jace'a. No, ale ich teksty najbardziej rozbawiały. :D
Ja bardzo lubiłam Simona jako postać w książce, ale jak powiedziałam gdzieś zawsze ginął , przyćmiony przez Jace, a w filmie ma całkiem spore pole do popisu